sobota, 18 czerwca 2011

Lody z zielonej herbaty

Nasza ulubiona lodziarnia Häagen Dazs wprowadziła w tym sezonie letnim lody z zielonej herbaty na rynek europejski!
Ta amerykańska firma (założona nota bene przez polskich emigrantów) oferuje na japońskim rynku najlepsze lody o tym smaku, a na rynek europejski wprowadzono wersję wzbogaconą o smak hibiskusa ( chińskiej róży). Pomysł jest nieco irytujący wizualnie, ale smakowo bardzo udany. Ponieważ reklamowany jest tylko jako limited edition na sezon 2011 staramy się z całych sił podnieść obroty naszej lodziarni w nadziei, iż ta kreacja pozostanie w sprzedaży na nieco dłużej. :).
Zdjęcie pochodzi z niemieckojęzycznej stony Häagen Dazs
Niestety na polskiej stronie firmy nie udało mi się znaleść informacji, czy lody są dostępne na rynku polskim. Na rynku niemieckim, brytyjskim, francuskim, beligijskim, etc można je zakupić tylko w lodziarniach,  w  odróżnieniu od rynku japońskiego czy amerykańskiego, gdzie są dostępne i w sprzedaży detalicznej..

Ja zu Japan


Z zaskoczeniem zauważyłam pierwszy plakat. Po kilku dniach były praktycznie wszędzie.
Obecnie całe miasto Düsseldorf jest ich pełne, ponoć w Meerbusch też. Gdyby nie straszliwe trzęsienie ziemi, ostatni tydzień maja byłby zapewne wspaniałym zwieńczeniem tygodniowego świętowania 150 lat niemiecko-japońskiej wpółpracy, a my po wieczornych tańcach na trawie zapewne oglądalibyśmy fajerwerki nad Renem, może i nawet na pokładzie jednego z przypływających specjalnie na tę okazję statków.
Akcja "Ja zu Japan"


"Ja zu Japan" czyli dosłownie" Tak dla Japonii" - " jesteśmy razem z Japonią"

niedziela, 15 maja 2011

Wiosenny Las harunomori, czyli bluebells w Belgii

Z pomyłek językowych może dojść czasami do sympatycznych sytuacji.
Poszukując Lasu Endymiona (bluebells wood ) trafiliśmy w okolice Brukselii i Waterloo do Halle, a konkretnie do tamtejszego lasu bukowego nazywanego odpowiednio Hallerbos po holendersku, Halle de bois po francusku , a po japońsku akurat  Haru no mori. Słówko Haru w japońskim oznacza też i wiosnę, czyli "las w Halle" można rozumieć jako "Wiosenny Las". Co zdaje się wyjaśnia, dlaczego na wiosnę połowę chętnych na spacery po tym lesie stanowią właśnie Japończycy, chociaż w okolicach Brukselii mieszka ich zaledwie coś ponad dwa tysiące. Na szczęście nie wszyscy z nich byli tego samego dnia w lesie co my :) niemniej jednak napotkaliśmy tego dnia dużo więcej spacerowiczów japońskich niż innych narodowości,co zważywszy na fakt wizyty w dzień roboczy było już nieco zaskakujące.
Piknik po japońsku, czyli obento pod Waterloo
 W tym niezwykle upalnym roku 2011 już 29 kwietnia wiosna uciekała  przed latem i przepiękne endymionki zapadały w swój odwieczny sen, ale udało nam się zrobić kilka zdjęć :


Na japońskim blogu z Halle de Bois można podziwiać endymionki jeszcze w pełnym rozkwicie, a na tej niemieckojęzycznej stronce o Błękitnym lesie Hueckelhoven prócz pięknych zdjęć także informacje o sposobach dojazdu do bluebells wood w Niemczech, jako że pobycie w Waterloo udało nam się jeszcze odkryć jedno, podobno jedyne takie  miejsce w Niemczech ( pomiedzy Doveren i Baal, niedaleko Mönchengladbach), w którym można podziwiać te kwiaty. Ten las rozciąga sią po nieco mniejszej przestrzeni niż w Belgii, niemniej jednak planujemy już wyjazd na przyszły rok, zdecydowanie na początku kwietnia, by zdążyć tym razem przed przedwczesnym latem.

bluebells wood, endymionki, hiacyncik hiszpański, hiszpańskie dzwoneczki, das Hasenglöckchen, die Glockenblume

czwartek, 7 kwietnia 2011

Jubileuszowy Dzień Japoński przesunięty

Jubileuszowy Dzień Japoński został przesunięty na 15.10.2011.
W tym roku wspólnota japońska w Düsseldorfie planowała wiele uroczystości związanych z 150-letnią rocznicą współpracy handlowej pod hasłem " 150 lat przyjaźni Niemcy - Japonia" chcąc w tym roku   w miejsce dorocznego Japońskiego Dnia świętować Japoński Tydzień , jednakże ze wzglądu na tragiczne wydarzenia z 11.3  uroczystości te się teraz nie odbędą - część z nich przeniesiono, z części zrezygnowano, jedynie wykłady i seminaria handlowe  odbędą się w przewidzianym terminie, czyli 27.5.
A ja zapraszam na jutrzejszy  koncert, gdzei  każdy z gości otrzyma origami- żurawia.
Więcej o koncercie na stronce TU

niedziela, 27 marca 2011

Błękitna wstążka krokusów - das blaue Band am Rhein

Od 2008 w düsseldorfskim parku Golzheim nad Renem sadzi się cebulki krokusów.
Aktualnie jest zasadzonych już ponad 6,5 miliona  na długości 2,5 kilometra, a ponieważ cebulki Crocus thommasianus wymieszano z innymi gatunkami fioletowych krokusów, to błękitną wstęgę można podziwiać aż przez sześć tygodni. Miasto w ramach zachęty turystycznej  rozdaje też małe prezenciki :  krokusy w doniczkach
Zdjęcia zrobione 13.3 2011.

Dwa tygodnie po trzęsieniu ziemi w Japonii


Kwiaty pod ambasadą japońską w Düsseldorfie dwa tygodnie po tsunami
wśród kwiatów i list w dziecięcej kopercie
"1000 żurawi dla Japonii",
uczestnicy akcji składają z origami papierowe żurawie